W środę 29 sierpnia otwarto zrewitalizowaną Ścieżkę Przyrodniczą „Jarnołtów – Ratyń”. Trzeba się więc wybrać, pogoda dopisuje. Jedziemy na koniec świata do Karczmy „Rzym”, ale to plus, bo chcemy uciec z miasta. Parking - OK. Bez problemu można dojechać tu też autobusem MPK. Tablica zapraszająca na ścieżkę super, czytamy informacje i w drogę. Ale w którą stronę? Mapa na tablicy niezorientowana więc idziemy intuicyjnie.
Spacer przepiękny, cisza spokój, zapachy przyjemne: ziołowe, leśne. Po drodze urozmaicony krajobraz i teren, dlatego wymagane są buty raczej sportowo – traperskie. Dotarliśmy po deszczu więc jest szczególnie mokro. 14 tablic wyznaczają trasę i dają pakiet ciekawych informacji o terenie. Jeśli komuś znudzi się wędrowanie, to w Ratyniu można wsiąść do autobusu.
Ale, ale jakby to było bez uwag i wskazówek ?
Teren spaceru słabo oznakowany, bez mapy w telefonie można pobłądzić. Nie ma strzałek, nie ma typowych znaków szlaku turystycznego, nie ma żadnych oznaczeń na skrzyżowaniach dróg.
No i niestety w wielu miejscach bródno. Tablice nowe ale śmieci wokół stare (wstyd organizatorzy). Może to dlatego, że nie ma ani jednego kosza na śmieci i żadnej ławki nawet prowizorycznej. Nie nastawiajcie się na biesiadowanie, bo przysiąść można tylko na pniaku drzewa.
Wyprawa warta polecenia do przejścia mimo wszystko, tak blisko miasta a tak dziko i swobodnie.