Oficjalna strona Wrocławia www.wroclaw.pl zapowiada święto kina.

Roman Gutek, pomysłodawca i dyrektor jednej z najważniejszych polskich imprez filmowych, opowiedział o programie 13 edycji. Będzie mniej projekcji niż w 2012 roku, ale, jak zawsze, festiwal zdominuje kino autorskie i tytuły, które można obejrzeć tylko we Wrocławiu. Start 18 lipca.Zmian szykuje się więcej. Już wiadomo, że wszystkie seanse zaplanowano wyłącznie w salach Kina Nowe Horyzonty, które podczas ubiegłorocznej edycji nosiło jeszcze nazwę Helios, a publiczność mogła się wybrać na film także do Multikina Arkady, czy Teatru Lalek. Ograniczenie przestrzeni wymusiło także nieco mniejszą liczbę pokazów niż w minionych latach. Podczas 13. festiwalu widzowie obejrzą 340 filmów (wśród nich 190 pełnometrażowych) uszeregowanych w znane i oczekiwane przez kinomanów sekcje, m.in. Międzynarodowy Konkurs Nowe Horyzonty, Panorama, czy retrospektywy (w tym roku Waleriana Borowczyka i Hansa Jürgena Syberberga). –Nie mamy jeszcze filmu otwarcia i zamknięcia-mówi Roman Gutek. -Jak zwykle czekamy na festiwal w Cannes, po którego zakończeniu kilka obrazów trafi na nasze ekrany-dodaje szef T-Mobile Nowe Horyzonty. Co ciekawe, skasowany zostanie blok reklamowy przed każdym z pokazów wrocławskiego festiwalu. –Naszym partnerom zaproponujemy inną formę-wyjaśnia Radosław Drabik, dyrektor zarządzający imprezy. –To znacząca rzecz, jeszcze w Polsce nie praktykowana- podkreśla.

Wprawdzie dokładny program T-Mobile Nowe Horyzonty pojawi się na oficjalnej stronie internetowej dopiero pod koniec czerwca, a bilety będzie można kupić od 5 lipca już teraz Roman Gutek zachęca do uczestnictwa w festiwalu.-Pokazujemy kino autorskie, często słabo obecne na ekranach polskich kin-podkreśla. Na co szczególnie warto zwrócić uwagę? W sekcji Panorama odkryciem może być nowe dzieło Bruno Dumonta „Camille Claudel 1915” z Juliette Binoche w roli słynnej rzeźbiarki, kochanki Auguste’a Rodina, obdarzonej niebywałym talentem i docenionej dopiero po latach. To już drugie podejście Francuzów do tematu niezależnej artystki (wcześniej grała ją Isabelle Adjani). Na sporą rewelację zapowiada wyjątkowo sensualny film Gustava Deutscha „Shirley-wizje rzeczywistości”, którego autor ożywia 13 obrazów amerykańskiego malarza Edwarda Hoppera. –To bardzo ciekawe animacje, a poprzez obrazy Deutsch pokazuje rzeczywistość Ameryki od lat 30. do 60. XX wieku-opowiada Roman Gutek.

Dla fanów francuskiego neobaroku przygotowano przeglądy filmów trzech przedstawicieli tego kierunku- Jean-Jacqua Beineixa, Luca Bessona i Leosa Caraxa. –Ich filmy były zaprzeczeniem typowego wówczas realizmu, twórcy czerpali z reklamy, komiksów, videoclipów- zwraca uwagę dyrektor T-Mobile Nowe Horyzonty.

Ciekawe będą, z pewnością, retrospektywy Waleriana Borowczyka (kojarzonego w Polsce często z filmami soft porno), czy Hansa Jürgena Syberberga, który w swoich dziełach łączy muzykę (przede wszystkim Richarda Wagnera), teatr i film. –W Polsce te wielogodzinne filmy były pokazywane tylko raz, w połowie lat osiemdziesiątych-przypomina Roman Gutek.

Nie zabraknie nowego, mocno niepokornego kina rosyjskiego, a w ramach przeglądu szwajcarskich dokumentów muzycznych zobaczymy obraz o Manfredzie Eicherze, charyzmatycznym twórcy wytwórni ECM.

T-Mobile Nowe Horyzonty to jednak nie tylko kino, ale i muzyka. Szef sceny muzycznej, Kostas Georgakopoulos cieszy się, że wreszcie udało się zaprosić do Wrocławia Diamandę Galás, niezwykłą wokalistkę, która elektryzuje swoim głosem. Na scenie T-Mobile ponownie zagra też Mike Patton (z formacją Tomahawk), zaś Mikołaj Trzaska przygotowuje suitę złożoną z fragmentów swoich kompozycji do filmów. L.U.C. wystąpi z akordeonistami z Motion Trio, z którymi niedawno nagrał album.

T-Mobile Nowe Horyzonty potrwa od 18-28 lipca. Na razie na temat szczegółów można śledzić stronę www.nowehoryzonty.pl

Tekst Magdalena Talik